2.1. Zakochanie i prawdziwa miłość, to nie to samo.

Zakochanie i prawdziwa miłość, to nie to samo. W sytuacji zakochania się w nieodpowiedniej osobie zwłaszcza kobiety nie są wystarczająco silne, aby wycofać się ze związku nie rokującego dobrze na przyszłość. Jak osiągnąć w życiu „zdolność wycofywania się z niewłaściwych relacji”? Czy rodzice mogą przygotować swoje dzieci do tego, by w przyszłości umiały „odczytywać wolę Bożą”? Pójście „ślepo” za uczuciem może prowadzić do nieudanego małżeństwa lub samotnego macierzyństwa.

Rada jest jedna: używać rozumu i woli (przymioty stwórcze, którymi obdarowany został człowiek). By móc ich skutecznie używać w sytuacjach naprawdę trudnych trzeba „trenować” ich używanie w codzienności. Robić rzeczy dobre, nawet mało atrakcyjne a odmawiać sobie rzeczy złych nawet bardzo kuszących. Kiedyś było to programowe samowychowanie dziś słowo to wyszło z użycia… W zamian mamy oferty: róbta co chceta…. Dzisiejsza plaga rozwodów w dużej mierze wynika właśnie z bezmyślnego i bezwolnego kierowania się uczuciami. Może kogoś rażą powyższe ostre sformułowania, ale nie ma w nich jednak żadnej przesady. Rozmawiam z zakochaną dziewczyną, która obawia się, że wiąże się z nieodpowiednim mężczyzną. Pytam czy chciałabyś mieć takiego syna jak on? Odpowiada z przerażeniem w oczach, że absolutnie to nie wchodzi w rachubę, byłaby to klęska życiowa. A co byś poradziła córce, gdyby ci przyprowadziła takiego narzeczonego jak on? Odpowiedziała bez namysłu: Wiej od niego czym prędzej! To ja ci też radzę: wiej od niego czym prędzej! Ale to niemożliwe, bo on mnie tak kocha, że nie przeżyje rozstania. Już mi zresztą zapowiedział, że jak od niego odejdę to on się powiesi. Poza tym moja miłość go odmieni. (Jak się ożeni to się odmieni – tak, tylko w którą stronę? Doświadczenie uczy, że nader często w niepożądaną!) Poza tym on jest (no potrafi być) dla mnie taki miły, jak nikt dotychczas. Na a w ogóle to już rozpoczęliśmy współżycie, a ja nie chcę być pierwszą lepszą przechodzącą z rąk do rąk… Niestety już jesteś. Rozpoczynając współżycie przed ślubem (bez względu na to jakie uczucia, czy złudzenia tobą kierowały) wchodzisz do grupy dziewcząt gorszej kategorii. W tej grupie znacznie częstsze są zdrady, rozwody, nieudane małżeństwa. Popatrzmy, rozeznanie rozumowe było (nie chciałaby takiego syna, córce doradzałaby zerwanie) ale nie miała dość silnej woli by pójść za głosem rozumu wbrew (chwilowo) rozpędzonym uczuciom.

Powrót do listy Częstych pytań