Oddajemy do rąk Czytelnika książkę Wato naprawiać małżeństwo. Jest ona rozszerzeniem książki wydanej przed 10 laty pod tytułem Warto naprawić małżeństwo. Z rozmysłem zamieniłem „naprawić” na „naprawiać”. „Naprawić sugeruje jednorazowy czyn, by usunąć usterkę, gdy coś się zepsuło. „Naprawiać” w moim rozumieniu jest wezwaniem do nieustannej, dozgonnej troski o wzrost komunii osób małżonków.
Zapraszam każdego małżonka czytającego ten tekst do testu na samym sobie. Uwaga! Może boleć. Masz zapewne sposób na naprawę czy jeszcze lepsze funkcjonowanie Waszego małżeństwa. Czy sposób ten nie polega przypadkiem na tym, że to współmałżonek musiałby się zmienić w tym, tamtym i owym?… Taka postawa zdradza niestety egoizm. Prawidłowo powinieneś chcieć naprawiać swoje małżeństwo przez zmianę siebie, wsłuchawszy się w to, co współmałżonek pragnąłby, aby w Tobie się zmieniło, co mu przeszkadza lub wręcz co Ci zarzuca. Ostrzegam, że każda próba naprawy małżeństwa przez „wymuszenie” na współmałżonku zmiany funkcjonowania jest z góry skazana na przegraną.